|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ahtung
Administrator
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Sob 11:19, 05 Sty 2008 Temat postu: Miłość istnieje nawet po śmierci! |
|
|
Chciałbym przedstawić historię pewnego chłopca. Imię jego było Franciszek. Pochodził on z biednej rodziny. Sam musiał się zajmować rodziną i zarabiać. Mimo ,że pracowanie poniżej 16 roku życia jest niedozwolone to Franciszek jako czternastolatek był bardzo odważny. Pracował na przystanku tramwajowym. Monotonnie podawał gazety ludziom co nie potrafią docenić znaczenia pieniądza w życiu i sposobu trudności zdobycia go. Mimo rodzaju życia jakie prowadził Franciszek miał dużo przyjaciół. Gdy kończył pracę o 17:42 około, zawsze mógł wpaść na moment na podwórko pochodzić i pogadać z kolegami. Miał około 1 godziny na pogawędki z przyjaciółmi, ponieważ musiał się opiekować rodziną.
Całą zarobioną pensję wydawał na jedzenie dla jego rodziny. Nie miał taty, ponieważ zginął w wypadku samochodowym. Miał tylko mamę i dwie siostrzyczki trzyletnie. Mama uczestniczyła w tym samym wypadku co jego ojciec jednak jej udało się ujść z życiem. Nie obeszło się bez strat. Straciła obie nogi i jedną rękę. Nie była zdolna zrobić cokolwiek. A więc całą rodzina musiał zajmować się Franciszek. Jednak pewnego razu coś stało sie w jego domu. Gdy wracał w Środę z pracy do domu, zobaczył Jego dom oddzielony żółtą taśmą. Wszędzie było pełno strażaków, policjantów i innych ludzi. Przez jego serce przeszła iskra obawy czy coś się stało, a jak tak czy nikt z jego jedynej rodziny nie ucierpiał. Po dokładnej rozmowie z pewnym strażakiem jego obawy się spełniły. Gdy go nie było cały dom się spalił łącznie z mieszkańcami w środku. Nic po nich nie zostało. Dosłownie.
Co Franciszek teraz może poczynić...
Jedyny ratunek był przyjaciołach. Pobiegł do swojego najlepszego kolegi Kuby i opowiedział mu całą historię. Poprosił też czy może przenocować w jego domu przez kilka dni póki czegoś nie wymyśli, co dalej robić. Otóż jego najlepszy kolega od razu się zgodził.
Franciszek po przebraniu się w piżamę i zjedzeniu kolacji u kolegi poszedł spać na kanapie. Z łzami w oczach próbował zasnąć. Jednak na marne. Gdy choć na chwile udało mu się odpłynąć w krainę znów miał koszmary związane z dzisiejszym wypadkiem. Tak przeleżał bez odpoczynku całą noc.
Następnego dnia obudziwszy się poszedł się umyć i zjeść śniadanie. Pracować już nie musiał bo nikogo nie musiał utrzymywać. Bez wiedzy nikogo odkładał sobie codziennie od dwóch lat po złotówce. Wyszła mu spora suma.
Dzień przemijał bez wyrazu. Rano umycie się, zjedzenie śniadania. W południe leżał na kanapie i myślał co poczynić, następnie jadł obiad. Wieczorem jadł kolację i kład się na kanapie i znów próbował zasnąć, jednak bez skutku.
I tak przechodziły spędzał czas przez 4 dni.
Nastał poniedziałek. Słoneczny dzień uszczęśliwił każdego w okolicy. Dosłownie każdego, nawet Franciszka. Chyba już przyjął tą smutną informację. Cóż można uczynić. Czasu się nie cofnie. Franciszek wyszedł razem z Kubą na miasto. Kuba oglądał samochody jakie mijali a Franciszek czymś zupełnie innym. Przed nim szła piękna dziewczyna. Patrząc z tyłu było widać jedynie jej piękne blond włosy i część ciała, która się znajduję poniżej pleców. Tą część miała idealnie wyrzeźbioną według Franciszka. Bez żadnego uprzedzenia Kuby i samej "Ofiary" podbiegł do niej i zagadał. Przedstawił się, a gdy to robił zwrócił swoją uwagę na jej twarz. Zaniemówił. W jego myślach były tylko trzy słowa - "Po prostu anioł". Dostał odpowiedź od niej. Dowiedział się, że ma na imię Karolina. Ma również czternaście lat jak on. Rozpoczęła długo rozmowa. Dziwne, pięć minut temu Franciszek nie znał jej w ogóle a teraz rozmawia z nią jakby się znali od dawna. Zapomniał nawet o swoim koledze, który prawdopodobnie wrócił już do domu.
Pogawędka skończyła się pod samym domem niewiasty. Pożegnali się przez podanie ręki i Franciszek poszedł...
Cały czas myślał o niej, o tej Karolinie. Fajna jest, dobrze się z nią rozmawia i zaufała po części nieznajomemu.
W kolegi mógł zostać już tylko trzy dni bo tyle obiecał. Aby mieć za co żyć musiał podjąć się na nowo pracy. Mimo, że ma uzbierane już 700zł potrzebował więcej. Przynajmniej na start...
Gdy minęły trzy dni Franciszek opuścił dom swojego najlepszego kolegi. Wałęsał się po mieście w poszukiwaniu jakiegoś hotelu.
Znalazł jeden nawet przyzwoity i tani. Tygodniowo płacił 75zł. Dostał małą zniżkę, ponieważ znał trochę właściciela hotelu.
Dni mijały, Franciszek zarabiał standardowo 70groszy za godzinne w każdym dniu tygodnia. Zarabiał tak przez dwa długie lata. Wciąż mieszkał w hotelu. A przyjaźń z Karoliną o dziwo stało się czymś więcej. Została ona nawet jego dziewczyną po długi namawianiu. Odbył on już pierwszy pocałunek. Było to w kinie podczas seansu nowego filmu pod tytułem - "Sonne". Horror jakich mało bo był o gasnącym słońcu i ginących. Sceny z zabijaniem tez były więc Franciszek niepostrzeżenie przytulał wrażliwą Karolinę. W pewnym momencie już się trochę uspokoiła i siedziała normalnie. To wtedy udało mu się oddać swój pierwszy i nawet udany pocałunek.
Spotykali się bardzo długo. Codziennie gdzieś wychodzili. To do kina, to do parku a czasem na rowery. W różne miejsca chodzili. Pewnego razu jednak ona nie przyszła. Nie zadzwoniła i nie uprzedziła. Franciszek pobiegł do jej domu zobaczyć czy tam jest. Ku jego oczom ujrzał ten sam obraz co dwa lata temu. Dom Karoliny był cały czarny od ognia. Nie chciał przerabiać tego samego co wcześniej. Nie chciał aby znów stracił kogoś kogo kochał. Mimo takiego wieku Franciszek chciał się jej oświadczyć.
Biegał wszędzie, po całym placu i pytał wszystkich czy ktoś przeżył. Usłyszał informację o tym, że Karolina, jego niewiasta żyje mimo ciężkich ran i poparzeniach. Pojechał taksówką do szpitala gdzie się znajdowała. Znalazł ją!
Była ciężko ranna. Akurat więźli ją na operację. Nie udało mu sie dowiedzieć się cokolwiek o jej zdrowiu.
Mijały minuty a lekarze jeszcze nie skończyli operacji. Czyżby była aż w takim krytycznym stanie? Franciszek liczył aby jego obawy nie były prawdą. Postanowił sobie cel - "Jeżeli umrze to nie mam po co żyć!".
Po czterech godzinach lekarze wyszli z podkulonymi głowami i powiedzieli do niego - "Przykro nam. Nie udało się jej odzyskać...". Na korytarzu słychać było tylko jedno. Rozpaczliwy krzyk. Franciszek pełen łez wybiegł z budynku. Pobiegł do hotelu. Chciał spełnić cel. Przyszło mu to łatwo bo jak sam uważał - "Jeżeli Miłość zniknęła za życia to można ją odnowić za śmierci". Wbił nóż wprost w serce swoje pozostawiając koło siebie list. A w nim było napisane - "Straciłem wszystko, dom , rodzinę i dziewczynę. Tylko to mi zostało..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zaoczny
Pro Master
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Sob 13:08, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Heh. ;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zaoczny dnia Sob 13:09, 05 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ahtung
Administrator
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Sob 14:50, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Fajne ; >>?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaoczny
Pro Master
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Sob 15:12, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
fajne ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dariuśka
Pro Master
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Wto 23:12, 08 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
.
z kąd to wziąłeś .?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ahtung
Administrator
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świnoujście
|
Wysłany: Czw 10:05, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Sam napisałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|